środa, 29 września 2010

Nocą w leśnej głuszy

Asphalt. Not water.
Asphalt. Not water., originally uploaded by Hodowca.
Historia tego zdjęcia jest dziwna i trochę przypadkowa.
Jechałem nocą przez las. Asfalt był mokry po deszczu, a nad szosą unosiły się połacie mgły. W świetle samochodowych reflektorów wyglądało to bardzo malowniczo. Na tyle, zatrzymałem się na poboczu z zamiarem zrobienia zdjęcia.

Niestety okazało się, że nie mam statywu. Co gorsza, ta mgła, przez którą tak widowiskowo przedzierał się mój samochód, jakoś nagle zrzedła.
Nie dałem jednak za wygraną. Moją uwagę zwróciła mokra jezdnia, w której ładnie odbijały się drzewa. Włączyłem w aucie światła drogowe (tzw długie), co było w sumie dość głupie. Bo gdyby coś jechało z przeciwka, to kierowca byłby oślepiony. Ale to był baaardzo długi odcinek prostej i nadjeżdżające auta widziałem z daleka. Gdy pojawiło się jedno (jedno przez całe piętnaście minut), wtedy spokojnie zdążyłem wrócić do samochodu i zmienić światła na pozycyjne.

Ponieważ nie miałem statywu, więc położyłem aparat na ziemi, na środku drogi. Jak wspomniałem, ruch kołowy był znikomy. Spokojnie ustawiłem więc migawkę na dwadzieścia sekund, a po ich odczekaniu na ekraniku pojawił się powyższy obrazek.

Miała być malownicza mgła, ale ostatecznie do domu wróciłem z asfaltowym odbiciem lasu, a w roli oświetlenia wystąpiły reflektory samochodu. Ale mi tam się podoba.

niedziela, 26 września 2010

o rozpraszaniu uwagi

distraction
distraction, originally uploaded by Hodowca.
Zupełnie przypadkiem trafiłem na Międzynarodowe Mistrzostwa Polski Futbolu Stołowego. Po krótkiej wizycie mam następujące spostrzeżenia:
1. W piłkarzyki gra sporo pań,
2. Panie są ładne,
3. I masowo wykorzystują atuty swojej urody przeciwko rywalom.
Jako widz - nie mam nic przeciwko. Ale co na to inni zawodnicy?

czwartek, 23 września 2010

Jesień

red & green
red & green, originally uploaded by Hodowca.
Dzisiaj był początek astronomicznej jesieni.
Lubię tą porę roku nie tylko gdy jest "złota polska". Podobają mi się długie mgliste wieczory, wiatr i ulice lśniące od deszczu.

Lubię wrzesień, gdy świat napełniony energią lata, zaczyna przejawiać pierwsze oznaki senności i zmęczenia. Jest ciepło i pogodnie, ale gdzieś tam wdziera się zapowiedź jesiennej melancholii. Taka subtelna, że wręcz przyjemna. Z nutką dekadencji, chciałoby się powiedzieć.

Lubię też październik, gdy wybuchają kolory, raz po raz zamazywane szarością. Październik przeplata, jak kwiecień, zimę z latem. Tylko czemu nie ma swojego własnego przysłowia? Zdjęcie powyżej jest właśnie z października.

No i listopad. Symbol chandry i depresji, patron pesymistów. Dla mnie jednak i ten miesiąc ma swój nieodparty, mroczny urok.

Najgorszy w sumie jest grudzień. Miesiąc rozsadzony przez święta, kojarzony na siłę z zimą i śniegiem. A przecież większość grudnia to jesień, w ostatnich latach raczej bezśnieżna. Grudzień to mało sympatyczne pożegnanie z jedną z najpiękniejszych pór roku.

Ale nie ma co narzekać. Póki co, jesień właśnie się zaczęła. Enjoy it! :-)

piątek, 17 września 2010

Podwójne tęcze

double rainbow
double rainbow, originally uploaded by Hodowca.
Dzisiaj był dzień podwójnych tęcz. Znajoma w swojej podróży przez Polskę wschodnią specjalnie zatrzymała się po drodze, żeby sfotografować podwójną tęczę podczas ognistego zachodu słońca. Ja dosłownie pół godziny wcześniej wyszedłem po deszczu na łąkę pod Pabianicami i pstryknąłem to, co widzicie powyżej.

A obok była scena i wielki namiot pełen ludzi. I facet z mikrofonem, zachęcający wszystkich by wyszli na zewnątrz i spojrzeli. I ludzie wyszli, spojrzeli i zastygli w podziwie...

wtorek, 14 września 2010

Czarny kot na czarnym tle

black on black
black on black, originally uploaded by Hodowca.
Po długiej przerwie w blogowaniu wracam tematem klasycznym. Czyli kotem, a konkretniej kotką, moją domową ulubioną modelką.

Jak już kiedyś pisałem, pusty namiot bezcieniowy generuje kota. Tym razem jednak, dla odmiany, w namiocie było tło czarne. Efekt widzicie powyżej :-)