sobota, 20 listopada 2010

Burano


Burano by night, originally uploaded by Hodowca.
W normalnych okolicznościach Burano byłoby światowej sławy atrakcją turystyczną. Przyciągałoby miliony turystów, setki tysięcy zakochanych par i całe stada filmowców. Ale niestety - a może na szczęście - Burano nie leży w normalnych okolicznościach.

 Leży bowiem zaledwie siedem kilometrów od Wenecji. Jest maleńką wysepką na Lagunie Weneckiej (naprawdę maleńką, ma jakieś czterysta metrów średnicy zaledwie). I w porównaniu z Wenecją najzwyczajniej w świecie ginie. Wenecję znają wszyscy, jeżdżą tam wszyscy, marzą o niej wszyscy. To Wenecja jest w programach biur podróży, to ona zajmuje lwią część przewodników turystycznych. A Burano - dla niego miejsce jest gdzieś na marginesie, może jakieś pół szpalty na przedostatniej stronie.

Uważam taki stan rzeczy za trochę niesprawiedliwy. Wyspa Burano, ze swoimi kolorowymi domkami, malowniczymi kanałami i kameralnymi uliczkami, jest prawdziwą perełką. Ale może to i lepiej, że cały świat nawiedza właśnie Wenecję. Dzięki temu perełka leżąca na uboczu dłużej zachowa swój niepowtarzalny urok.

piątek, 12 listopada 2010

Gotyk inside


inside Stephansdom, originally uploaded by Hodowca.
Rok temu byłem w Wiedniu i przywiozłem stamtąd mroczne zdjęcie Katedry św. Stefana. W zeszłym tygodniu również byłem w Wiedniu, i również zajrzałem do katedry. Efekt - widoczny powyżej.

Gotyk jest szalenie fotogeniczny :-)

poniedziałek, 1 listopada 2010

Cmentarz żydowski w Radomsku

Radomsko: two days in September
Radomsko: two days in September, originally uploaded by Hodowca.
Przed wojną Radomsko miało liczną mniejszość żydowską. Teraz w mieście pozostały ledwie ślady tamtych czasów. Jednym z takich śladów jest kirkut, czyli cmentarz żydowski, ulokowany na przedmieściach Radomska. Jest to całkiem spora nekropolia jak na średniej wielkości miasteczko.

Macewy, jak zwykle w takich miejscach opuszczone i pozostawione same sobie, chylą się w charakterystyczny sposób ku ziemi. Nie ma zniczy ani kwiatów, są za to kamyki na grobach. Cmentarz jest zarośnięty i dość nieprzystępny. Ale klimat ma niesamowity.