Nigdy nie interesowałem się tauażem, a to przecież bardzo fotogeniczny temat. Dlatego gdy tylko nadarzyła się możliwość wejścia na Festiwal Tatuażu w Łodzi, skorzystałem bez wahania. Było na co popatrzeć!
Dodam tylko, że chyba udała mi się nietypowa sztuka wyróżniania się strojem wśród tłumu wytatuowanych, wykolczykowanych osobników o różnorodnych fryzurach i zarostach, ubranych efektownie i bardzo niestandardowo. Wyobraźcie sobie, że ktoś taki pojawia się w urzędzie stanu cywilnego na czyimś ślubie, gdzie wszyscy są w grzecznych, stonowanych marynarkach. No więc ja na ten festiwal tatuażu poszedłem prosto ze ślubu :-)
niedziela, 22 lutego 2009
Tatoo Festival Łódź 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
fajne fotki Ci wyszły no i strój jaki miałeś był orginalny orginalny :)
OdpowiedzUsuń