Pamiętacie taki tekst z "Lejdis"?:
"I kto to mówi... dorosły facet, który popierdala w todze i myśli, że jest Rzymianinem. Pije wodę z kałuży, napierdala mieczem i gardzi łącznością telefoniczną. Kretyn."
Zakładam, że większość społeczeństwa podobnie myśli o kondycji umysłowej grupki zapaleńców, którzy jadą autokarem na drugi koniec Polski, aby przez całą noc wspólnie co robić?
Blogować!
Tak, blogować. Pisać wielkiego wspólnego blogaska i dodawać sobie nawzajem komcie. A od tego roku również klikać innym w lubięto, bo teraz fejsbuk jest trendy.
Chore, prawda?
A jednak i ja tam byłem, i blog prowadziłem, i fotografowałem, i do rana wytrwałem. I nawet nagrodę w nagrodę dostałem.
I w przyszłym roku też pojadę! :-)
poniedziałek, 25 października 2010
Nocny maraton blogerów 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jak w Seksmisji "Jutro też wam uciekniemy!"
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w przyszłym roku ja też dotrę -takajedna