piątek, 29 października 2010

Warchoł w lusterku


don't block the left lane!, originally uploaded by Hodowca.

Letnie popołudnie, jedna z głównych arterii komunikacyjnych Krakowa. Na pobliskim rondzie odbywa się gigantyczny remont, więc ulice dojazdowe są pozwężane. Tworzą się długie korki. Tubylcy wiedzą, że lewy pas za chwilę się skończy, więc wszyscy grzecznie jadą prawym. Niestety, zdarzają się czasem nierozgarnięci przyjezdni, lub co gorsza jacyś cwaniacy, którzy próbują ominąć korek i dolecieć lewym pasem szybciutko aż do samego zwężenia. Niedoczekanie!

Na szczęście jest bat na takich spryciarzy. Spontaniczna koalicja dwóch TIRów, jadących koło w koło obok siebie zadba o to, aby żadne auto nie przecisnęło się lewą stroną. TIR na lewym pasie mógłby pojechać szybciej, ale nie. On będzie solidarnie wlókł się obok swojego partnera uwięzionego na prawym pasie. A wszyscy kozacy cwaniacy - za nim.

Ten kierowca to niewątpliwie bohater polskich szos. Godny spadkobierca Rejtana, urodzony orędownik liberum veto, potomek zaściankowej szlachty na zagrodzie równej wojewodzie, kwiat polskiego warcholstwa. Niech sobie zachód jeździ na zakładkę/jodełkę/zamek - jak zwał tak zwał, jedno gówno. W Polsce jak ma być zwężenie, to NIKT nie będzie śmigał drugim pasem. Choćby korek miał sięgać spowitych mrokami średniowiecza głębin wielickiej kopalni!

Gdyby ktoś z czytelników chciał dowiedzieć się czgoś więcej o naszym gieroju, to jego ciężarówka nosiła logo firmy Excellent produkującej wyposażenie wnętrz i miała numer rejestracyjny KR 7213L. Kto wie, może i wam ten excellent driver pomoże kiedyś w trudnej sytuacji na drodze...

4 komentarze:

  1. A to na drogach często spotykany manewr, ale osobiście go nie rozumiem - przecież sensowniej jest, jak samochody stoją na wszystkich dostępnych pasach i wjeżdżają na zakładkę - korek jest krótszy i bezpieczniejszy. A tak to kilkaset metrów pasa jest niewykorzystane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kij w mrowisko...
    Moje obserwacje potwierdzają Twoje: jest informacja o zwężeniu za kilometr - to znaczy, że cały kilometr jedziemy jednym pasem i wara temu, co myśli inaczej!
    Chyba, że ustawią tablicę pokazującą wjazd na zakładkę, to się da.

    A takich 'rejtanów' to czasem widuję na A4 - potrafią tak tamować ruch na lewym pasie po kilkanaście, jesli nie więcej, kilometrów;(

    OdpowiedzUsuń
  3. I am I, niby tak, ale kierowcy ciężarówek (i nie tylko) mają przechlapane, bo pierdyliard osobówek się wepchnie przed nimi właśnie na tą zakładkę, a oni stoją. Ostatnio też się spotkałem z taką sytuacją, tylko ja niestety otwierałem tą całą "hołotę" jadącą za cieżarówką, i wtedy jeszcze nie wiedziałem czemu tak jadą, dopiero ojciec-kierowca mi to wytłumaczył.. I uważam za słuszne.

    OdpowiedzUsuń
  4. gdyby nie blokowal skutek bylby jeden... i g. nie zakladka - wszyscy cwaniacy by sie wepchneli, a ci jadacy wlasciwym pasem stali by 2x dluzej. Problem w tym, ze polacy nie potrafia jezdzic plynnie, ruszac synchronicznie spod swiatlel, czy tez jezdzic na zakladke. Wpuszczasz jednego przed siebie, a wjezdza czterech cwaniakow... czyz nie?

    OdpowiedzUsuń