Barcelona wygrała Ligę Mistrzów.
Gdybym prowadził zwykłego bloga, to pewnie napisałbym teraz o tym, jak mój brat w tej chwili świętuje gdzieś na ulicach Saragossy zwycięstwo swojego ukochanego od zawsze klubu.
Ale ja pokazuję zdjęcia. Mam też kotkę, która raczej ignoruje futbol. Nawet gdy Messi strzela główką na dwa zero :-)
Niech to będzie moja relacja z dzisiejszego wieczoru. Blaugrana al vent!
czwartek, 28 maja 2009
Blaugrana al vent!
wtorek, 26 maja 2009
Przełęcz Puchaczówka
To był kwiecień, w górach jeszcze zima. Dlatego gdy dwa lata później ponownie odwiedziłem te okolice - tym razem latem - to specjalnie wybrałem trasę przez Puchaczówkę. I z pamięci strzeliłem fotkę jak najbardziej podobną. Widzicie ją powyżej :-)
sobota, 23 maja 2009
Tu byłem - kot
Koty są śliczne i wspaniałe. Mają miękkie futerko i słodko mruczą. Poruszają się z gracją i potrafią chować pazury. Ale czasem nie chowają :-)
To efektowne drapnięcie było efektem ubocznym całkiem przyjemnej zabawy. Moja kotka była w dobrym humorze, wyluzowana i ani myślała robić mi krzywdę. Za to ja dawno nie obcinałem jej pazurów. Ot co.
wtorek, 19 maja 2009
romantyczny zachód słońca z koparką
Droga nr 702, miejscowość Wały, niedaleko Kutna. Ograniczenie prędkości, fotoradar, niebezpieczny zakręt. Znam go na pamięć, lepiej niż kierowca formuły 1 zna szykany w Monte Carlo. Ale na wyjściu z zakrętu czeka mnie niespodzianka - majestatyczna sylwetka koparki, odbijająca się w tafli wody na tle zachodzącego słońca. Mam nad kierowcami wyścigowymi również tę przewagę, że mogę, kiedy chcę, zatrzymać się, zawrócić i ponapawać się nawet najbardziej kiczowatym landszaftem.
A wyścig w Monte Carlo już w najbliższą niedzielę :-)
niedziela, 17 maja 2009
"2001: A Space Odyssey" live
Łódź, Manufaktura, 15 maja 2009. Orkiestra i chór Filharmonii Łódzkiej akompaniują na żywo do projekcji filmu Stanleya Kubricka. Kto film zna, ten wie, że ten spektakl był po prostu WIELKI. Kto nie zna - niech żałuje w ogóle.
Byłem, widziałem i do tej pory na wspomnienie niektórych sekwencji ściska mnie w gardle z emocji. Brakuje słów, aby to opisać.
Więcej zdjęć wkrótce :-)
wtorek, 12 maja 2009
międzynarodowa wystawa kotów rasowych
Więcej zdjęć z wystawy po kliknięciu w ten link.
sobota, 9 maja 2009
tranzytem przez Drawieński Park Narodowy
Chociaż większość polskich parków narodowych zwiedziłem, to niektóre są mi zupełnie nieznane. Wtedy lubię, gdy tylko nadarza się możliwość, choćby rzucić na nie okiem zza szyby samochodu. Zawsze to lepsze niż nic... W ten sposób, jadąc w zeszłym roku ze Szczecina do Bydgoszczy, zboczyłem nieco z trasy i przez dwie godzinki napawałem się Drawieńskim Parkiem Narodowym. Pozostało kilka zdjęć, pozostał również niedosyt i apetyt na jeszcze. Może kiedyś... :-)
niedziela, 3 maja 2009
W Kutnie gra się w baseball
Akurat rozgrywano jakiś turniej juniorski. Zaciekawiony podjechałem i wszedłem na trybuny. Obsada międzynarodowa - na stadionie łatwiej było usłyszeć język angielski czy japoński niż polski. Popatrzyłem trochę, zrobiłem parę zdjęć - ale mecz zaraz się skończył. A ja do tej pory nie rozumiem za bardzo, o co w tej grze chodzi :-)
piątek, 1 maja 2009
Tercet na skrzypce i karabin
Na Piotrkowskiej można spotkać różne postacie. Niektóre na stałe wpisały się już w jej krajobraz, tak jak mim z dzwoneczkiem czy babcia sprzedająca czosnek. Ale takiego tercetu jak na powyższym zdjęciu to jeszcze nie widziałem. I pewnie nieprędko nadarzy się kolejna okazja :-)