Za chwilę wsiądę w pociąg na dworcu w Perpignan - w miejscu, które Salvador Dali nazywał centrum świata, a jego słowa wymalowano wielkimi literami na peronie. Dla mnie to miasto zawsze będzie się kojarzyć z gościnnymi przyjaciółmi, którzy pokazują mi tutejsze atrakcje i zawsze witają z otwartymi ramionami. A pobliskie lotnisko w Geronie ma tanie połączenia z całą Europą, więc może jednak coś jest w tym powiedzeniu hiszpańskiego artysty? Na styku kilku krajów, kilku języków i kultur, ten region świata ma w sobie coś niepowtarzalnego. I na pewno nie raz tu powrócę :-)
napis wygląda jak droga do centrum świata:)
OdpowiedzUsuńa gdzie Ty tak się włóczysz po świcie?
OdpowiedzUsuńsuper miasto własnie wróciłem z Perpignan było super.Doskonała baza wypadowa do zwiedzania okolic a nawet dalej np. Andory na tanie zakupy
OdpowiedzUsuń